sobota, 15 marca 2014

Ciastoplasto Wesołe ZOO

Jesteśmy wielbicielkami wszelkich mas plastycznych - plasteliny, modeliny, ciastoliny, piankoliny. Trenują umiejętności manualne, cierpliwość, dokładność, ale również rozwijają wyobraźnię i poczucie estetyki.  Tworzymy z nich zarówno rzeczywiste przedmioty, jak i postacie z naszej fantazji. Kiedy znalazłam w jednym ze sklepów ciastoplasto, wiedziałam, że musimy je wypróbować. Jak się później okazało, w kartoniku były przygotowane wzory jak ulepić zwierzątka - do każdego w osobnym woreczku była ciastolina w odpowiednim kolorze oraz samoprzylepne oczka.

Komplet do zrobienia myszki

 Zakasałyśmy rękawy i zasiadłyśmy do pracy.

Paula lepiła duże elementy - czyli korpusy; a ja małe (nóżki, uszy). Potem wspólnymi siłami składałyśmy zwierzątko w całość, a Paula kończyła nasze dzieło naklejając oczka. Wyszło naprawdę super!



Ciastoplasto ma konsystencję elastycznej pianki - bardzo przyjemnej w dotyku. Gdy ulepione zwierzątka trochę postały, poszczególne elementy połączyły się i masa stężała. Paula do tej pory bawi się naszymi zwierzakami.

Z każdego kompletu ciastolin zostało nam trochę masy, z której ulepiłyśmy swoje zwierzątka:  kotka z "pozostałości" po myszce i liska z "pozostałości" po tygrysku.
Bardzo polecam:
- szczególnie dla rodziców, których zdolności plastyczne i wyobraźnia przestrzenna nie zawsze pozwala na ulepienie zwierzaka
- dziecko widzi na początku pracy, jaki będzie efekt i ma dodatkową motywację
- zostają naprawdę sympatyczne zabawki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz